HOT! Breaks

[Kusch]

Landing without parachute

 

[Force_Feedback]

What happened? was it a rejected take off? or did he land on some short runway without a chute?

[Kusch]

More little mistake, and old communism breake school :D

[Force_Feedback]

Hey, Mysterio, what happened? I can imagine the brakes are crappy or something, but the Mig-29 was designed to be able to land without a chute, it will just lengthen the needed runway length (quite a bit). Oh, do those brakes have asbestos linings? I think they do, everything commie/present day Russia/Ukraine/Canada is very asbestos-freindly :|

[some1]

Here's the answer from the MiG-29 pilot :D :

Trochę by sie "grzeszków" zebrało, przede wszystkim pokutuje wręcz idiotyczna metoda hamowania, nauczana jeszcze przez poprzednią ekipę. Mianowicie hamowanie pulsacyjne, hamuję przez trzy sekundy, puszczam, hamuję trzysekundy, efekty widać na zdjęciu. Jednak nie można wyplenić tej zarazy i pozbawić nawyków tego hamowania.

Prawidłowo robi sie tak: hamulec na max, czekam aż prędkość spadnie do założonej i potrzebnej do skołowania i spoko nic się nie grzeje. W "ciepłych krajach" potrzebowałem na dobieg około 800 metrów ze spadochronem i hamulce były OK.

Bez spadochronu hamowanie można rozpocząć przy prędkości poniżej 215 km/h, chyba że coś się przydarzy to nie ma ograniczeń, długo sie czeka na uzyskanie tej prędkości, jednka nie powinno się opuszczać przedniego koła zbyt szybko by hamować aerodymanicznie (jedyny pożądany nawyk z TS-11).

 

Poprzednia ekipa zostawiła po sobie wiele bzdurnych rzeczy, ale wiekszość z nich udało nam się zmienić, jednak do niedawna wielkim zwolennikiem "starej", a niepoprawnej szkoły był były instruktor ze szkoły piastujący dość wysokie stanowisko. Nie można było mu wytłumaczyć, że nie powinno się podność koła przedniego przed otwarciem wlotów, przecież na Iskrze zawsze podnosił przy 140. No i tak zostało.

 

 

 

OK, I'm in a good mood today, here you have a translation:

 

 

"There were some "sins", the biggest one was almost ridiculous braking method taught by the previous authorities. This means pulsating braking: brake for 3 seconds, release, brake for 3 seconds, and so on, the effects are shown on the picture. But this plauge cannot be eradicated. Wrong habits.

The right way is: max brakes until slowing to taxi speed, nothing overheates this way. In warmer climes I needed about 800 metres to stop with parachute and brakes were OK.

Without parachute braking must be started at a speed below 215 km/h (except something wrong happens, there are no limits then). You have to wait for a long time to slow to that speed, need to keep nosewheel up to brake aerodynamcally (it's the only good habit from TS-11 'Iskra' [polish training plane])

 

The previous authorities left many stupid procedures, the majority of the we were able to change, but still not so long ago the big follower of the 'old school' was former flying instructor being a high rank officer. He couldn't been persuaded that one shouldn't rise his nosewheel during start until the main air intakes open, because on TS-11 he always did that at 140 km/h so in MiG-29 it was a proper procedure too in his opinion."

[Kusch]

Good mood, hmm translate this :D

 

Mniejsza efektywność tego hamowania, większa temperatura tarcz, stosunkowo długi czas tzw. półhamownia (coś podobnego do półsprzęła w samochodzie). Generalnie układ zostal stowrzony do pracy w warunkach informacji zerojedynkowej hamuje-nie hamuje. Nie licząc kołowania.

Nie wdając się w aspekty fizyki, instrukcja napisana przez Rosjan podaje ten sposób za właściwy. Sprawdzone w naszych warunkach tarcze po hamowaniu pulsacyjnym są cieplejsze niż po zwykłym i Rosjanie to opisali. Skąd sie wzięła teoria pulasacyjnego? Może ktoś myślał, że chłodzenie pomiędzy naciśnięciami hamulca jest wystarczające, oczywiście nie jest to prawda.

Na koniec dodam tylko, że dotyczy to lądowań bez spadochronu, ze zwiększoną prędkością lub przy wysokich temperaturach.

Przegrzanie tarcz objawia się nawet pękaniem opon samolotu, występuje to jednak dopiero po około 20-30 minutach od wylądowania, dlatego na początku chłodzi się sprężonym powietrzem, a później dopiero wodą. Musze zapytać techników dlaczego tak jest, że nie można polewać wodąna początku, Zdjęcie zostało zrobione właśnie w tym przedziale czasowym o którym napisałem wcześniej.

[some1]

"Pulsating braking: less efficient, bigger discs temperature, relatively long period of half-braking (something like half-clutch in a car). Generally speaking the system was designed to work in binary mode: full brake - not brake. Except taxiing.

Without going into physics details, the russian manual says this way (I mean 'binary' way) is proper. Discs tested in our conditions are hotter after pulsating braking than after the normal one, and Russians described it as well.So why pulsating? Maybe someone thought that cooling between pressing the brake is enough, of course it is not true.

And at the end I'm going to add, that this applies only to landings without parachute, with exceeded speed and in high air temperatures.

Discs overheating manifests even in cracking tires, but this occurs only about half an hour after landing, that's the reason why they have to be colled first with compressed air, then with water. I don't know why in this order, have to ask technicians about it"

 

 

 

 

 

OK, I'm out for today. The next part (if there will be any) is for Shaman ;)